We wtorek 9 października miało miejsce szkolne wyjście do kina na film "Dywizjon 303. Historia prawdziwa."
Swoimi wrażeniami dzielą się Ewa Mikołajczyk i Agata Biały z klasy IV B.
Ewa: Film podobał mi się, ponieważ opowiadał o naszej legendarnej jednostce myśliwskiej, której należy się ten hołd.
Agata: Fakt. To ważny kawałek polskiej historii, zawsze dobrze jest ją odświeżyć.
Ewa: Ukazano ich sytuację; cierpienia i starania w walce o niepodległość. Momentami bardzo się wzruszałam, czasami naprawdę ściskało mnie za serce.
Agata: Ale w ekranizacji są duże nieścisłości i fabuły czasem po prostu brakuje. Mieszały się retrospekcje z bieżącą akcją, postacie kobiet były niedopracowane. Sporo wątków pozostało też bez wyjaśnienia i nic nie wnosiło do treści. Były jednak sceny ładnie nakręcone, cieszące oko.
Ewa: Mnie cieszył brak krwawych, brutalnych momentów, udało się w filmie pokazać tragizm wojny bez takich środków wyrazu. Akcja była dość rozwlekła, to racja. Może też większy budżet pozwoliłby na lepszą postprodukcję.
Agata: Niezależnie od tego, czy film się podobał czy nie, wspólne wyjście jest świetną inicjatywą - możemy się zintegrować, podzielić wrażeniami.
Ewa: Ogólnie jestem zadowolona, przede wszystkim przypomnieliśmy sobie ważną dla nas historię.
Agata: Tak, to nie był stracony czas. Zawsze dobrze pójść do kina